Strona Główna / Upadłość konsumencka / Procedura postępowania upadłościowego w UK.

Procedura postępowania upadłościowego w UK.

W większości państw Unii Europejskie funkcjonuje instytucja upadłości konsumenckiej. Przyjrzyjmy się bliżej Wielkiej Brytanii – a właściwie Anglii i Walii, ponieważ w Szkocji obowiązują odrębne przepisy.

W tym miejscu należałoby wyjaśnić pewne pojęcia i nieporozumienia wynikające z różnic językowych. W języku angielskim upadłość konsumencka to „bankruptcy” czyli słowo kojarzone z polskim „bankructwem”. W przypadku upadłości firm i spółek używamy określenia „winding up”.

Chcemy zaznaczyć, że na naszej stronie – niezależnie od tego, czy używamy słowa „bankructwo” czy upadłość” – mamy na myśli tylko i wyłącznie upadłość konsumencką osoby fizycznej.

Zacznijmy od wniosku o bankructwo osobiste (ang. Bankruptcy Petition). Od lat obowiązuje ujednolicona forma wniosku i tylko ten wniosek jest w sadzie składany. Nie ma potrzeby dołączania do niego żadnych dodatkowych dokumentów. Wniosek o upadłość konsumencką może złożyć osoba pracująca, bezrobotna lub prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą. Sam wniosek jest dosyć skomplikowany, ale osoba specjalizująca się w postępowaniu upadłościowym bez problemu da sobie z nim radę. Opłata też jest stała i od ok. 3 lat wynosi 700 funtów. W niej zawarta jest opłata sądowa oraz opłata kosztów postępowania syndyka (ang. Official Receiver). Podjęcie decyzji o przyznanie bankructwa zajmuje sądowi 1 – 4 godz. i z reguły każdy wnioskodawca w tym samym dniu, w którym złożył wniosek, wychodzi z sądu jako bankrut. Jednakże sąd ma prawo w każdym przypadku, przed podjęciem decyzji, zarządzić wykonanie dodatkowych czynności (np: pisemne zawiadomienie wszystkich wierzycieli o złożeniu wniosku o upadłość. W takim przypadku termin rozprawy zostaje przełożony na późniejszy termin). Po ok. 2 tygodniach od uzyskania sądowej decyzji (wyroku) o bankructwie, upadły zostaje wezwany na rozmowę z syndykiem a raczej z jednym z pracowników biura syndyka. Podczas wywiadu pytany jest głównie o przyczyny powstania zadłużenia oraz o powody, dla których nie widzi już żadnych szans na spłacenie swoich wierzytelności. Znamienne jest to, że pracownicy biur syndyków w UK to osoby miłe i uprzejme a sam dłużnik traktowany jest jak każdy inny członek społeczeństwa. Osoba przeprowadzająca wywiad nie ma prawa wyrażać jakichkolwiek oznak lekceważenia lub tym bardziej pogardy w stosunku do osoby zadłużonej. Jej zadaniem jest ocena stanu majątkowego bankruta oraz udzielenie wszelkiej pomocy w całej procedurze bankructwa osobistego. Po przeprowadzeniu wywiadu, syndyk wysyła do wszystkich wierzycieli oficjalną informację o upadłości dłużnika, wzywa ich do zgłaszania wierzytelności oraz przedstawia ewentualne możliwości zaspokojenia ich roszczeń z masy upadłościowej.

Przy ocenie majątku nie są brane pod uwagę żadne przedmioty osobiste dłużnika. Dla angielskiego syndyka nie jest również majątkiem telewizor, wieża hifi, system kina domowego czy laptop. W UK takie przedmioty traktowane są jako sprzęt niezbędny do codziennego życia i jako taki nie może być zajęty przez syndyka. Bankrut może również zatrzymać pojazd o wartości nie przekraczającej 1000 funtów lub nawet droższy, jeżeli jest on niezbędny do wykonywania pracy. Syndyk jest głównie zainteresowany nieruchomościami, gotówką, akcjami, obligacjami oraz wszelkimi luksusowymi przedmiotami, bez których bankrut może prowadzić normalne życie.

Brytyjskie przepisy o bankructwie osobistym, zawarte w Insolvency Act 1986, nie przewidują automatycznego planu spłaty wierzycieli. Plan spłaty ma zastosowanie tylko wtedy, kiedy dłużnik zarabia na tyle dużo, że jest w stanie pokryć swoje niezbędne do życia wydatki oraz wydatki związane z utrzymaniem najbliższej rodziny i po ich opłaceniu zostaje mu jakaś nadwyżka finansowa. W takim przypadku syndyk ma prawo wyznaczyć maksymalnie 3-letni plan spłaty. Bankrut będzie zobowiązany do wpłaty na konto syndyka kwoty pozostałej po pokryciu wszystkich, niezbędnych do życia wydatków. Przy ewentualnej zmianie sytuacji finansowej na gorszą, umowa może zostać zmieniona lub zawieszona.

Brytyjski system prawny przewiduje jednoroczny okres tzw. restrykcji czyli czyli okres postepowania upadłościowego.  Oznacza to, że przez 1 rok bankrut m.in. nie może wykonywać niektórych zawodów, nie może zasiadać w zarządzie spółki z o.o. (Ltd) oraz nie może zajmować niektórych stanowisk państwowych. Nie wolno mu zaciągać żadnych nowych zobowiązań finansowych bez zgody syndyka. Również przez 1 rok jego dochody są kontrolowane przez syndyka a dłużnik ma prawny obowiązek zgłaszania syndykowi każdego dodatkowego dochodu wykraczającego poza dochody potrzebne do normalnego, godnego życia.

W przypadku, kiedy osoba upadła unika współpracy z syndykiem, ukrywa istotne fakty lub majątek oraz generalnie nie przestrzega przepisów obowiązujących podczas okresu restrykcji, syndyk ma prawo do wydłużenia okresu restrykcji nawet do 15-tu lat a w skrajnych przypadkach do złożenia wniosku w sądzie o cofnięcie wyroku o upadłości.

Po roku (w normalnych warunkach), następuje automatyczne zdjęcie restrykcji. Termin „automatyczne” oznacza w tym przypadku, że bankrut nie musi wykonywać żadnych dodatkowych czynności prawnych w celu zdjęcia restrykcji. Po prostu informacja o jego bankructwie znika z rejestru bankrutów i od tej chwili wszelkie ograniczenia finansowe, zawodowe oraz jakakolwiek kontrola ze strony syndyka przestają obowiązywać. Dłużnik nie jest już dłużnikiem, nawet, jeżeli podczas postępowania upadłościowego nie spłacił ani 1 pensa ze swoich zobowiązań. Rejestr osób upadłych jest ogólnie dostępny na stronie internetowej Insolvency Service (Urząd ds. Niewypłacalności).

Nietrudno zauważyć, że brytyjskie przepisy dotyczące upadłości konsumenckiej są – w porównaniu z polskimi – normalne i ludzkie. W Polsce chroniony jest wierzyciel a ustawodawca zrobił wszystko, żeby upadłość konsumencką mogło ogłosić jak najmniej osób. W UK przeciwnie, przypadki odrzucenia przez sądy wniosków o bankructwo są bardzo rzadkie a przypadki odmówienia przez sądy udzielenia bankructwa jeszcze rzadsze.

Każdy rezydent Wielkiej Brytanii ma prawo do ogłoszenia upadłości konsumenckiej w tym kraju, przy czym nie musi posiadać brytyjskiego obywatelstwa. W tym przypadku kryterium stanowi umiejscowienie tzw. centrum interesów życiowych (ang. COMI – Centre Of Main Interests). Definicja COMI została sformułowana w Rozporządzeniu Rady Unii Europejskiej nr 1346/2000, które reguluje zasady przeprowadzenia tzw. upadłości transgranicznej. Centrum interesów życiowych to najogólniej mówiąc, miejsce (państwo), w którym człowiek prowadzi normalne życie, płaci podatki, pobiera zasiłki lub prowadzi działalność gospodarczą. Jeżeli prowadzi działalność gospodarczą i płaci podatki w jednym kraju a mieszka w innym, to za centrum jego interesów życiowych uważa się kraj prowadzenia działalności i płacenia podatków. Właśnie to kryterium jest najważniejsze przy określeniu kraju jurysdykcji właściwego dla rozpatrzenia wniosku o upadłość konsumencką.

W angielskich sądach zostało przyjęte, że jeżeli ktoś mieszka i pracuje lub prowadzi działalność gospodarczą w Wielkiej Brytanii od min. 6-ciu miesięcy przed datą złożenia wniosku o bankructwo, to sądy brytyjskie są sądami właściwymi dla postępowania upadłościowego dłużnika. Dla Polaków mieszkających na Wyspach najważniejsze jest jednak inne postanowienie zawarte w Rozporządzeniu 1346/2000. Mówi ono, że postępowanie upadłościowe obejmuje nie tylko zadłużenie powstałe w kraju ogłoszenia bankructwa, ale również wszelkie inne zadłużenie powstałe w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej. Co więcej, przepisy upadłościowe państwa, w którym ogłoszono bankructwo osobiste są obowiązujące w innych państwach członkowskich a postanowienia sądów właściwych dla przeprowadzenia upadłości muszą być bez sprzeciwu uznane przez wierzycieli zagranicznych. Oznacza to, że setki Polaków, którzy wyjechali do Wielkiej Brytanii pozostawiwszy po sobie długi w Polsce mogą bez żadnych przeszkód ogłosić upadłość konsumencką w UK i pozbyć się całego polskiego zadłużenia. W takim przypadku nie dotyczą ich restrykcyjne przepisy polskiego prawa upadłościowego i bankrutują zgodnie z liberalnymi przepisami brytyjskimi.

3 komentarze

  1. Bardzo ciekawe, ale brakuje mi jednej podstawowej informacji co się dzieje z zobowiązaniami dłużnika po zakończeniu okresu restrykcji. Czy są automatycznie umarzane? Co dzieje się z mieszkaniem dłużnika? Czy zostaje zajęte?

  2. HANNA GRAD-KRAWCZYK

    W pełni i z całą odpowiedzialnością mogę zarekomendować tę firmę,ponieważ z jej pomocą sama pozbyłam się długów, dziki czemu mogłam rozpocząć nowe szczęśliwe życie, pozbawione troski o spłatę ogromnej sumy zadłużenia. Właściciele niezwykle rzetelni i profesjonalni, doskonale radzą sobie z dokumentacją oddłużeniową, jak i samą procedurą upadłościową. Jeżeli faktycznie chcesz się pozbyć długów w UK, skorzystaj właśnie z pomocy tej firmy.

  3. Tak tylko mam takie pytanie co zrobic jezeli chce oglosic upadlosc a nie stac mnie na oplaty sadowe bo to przeciez L700

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.