Strona Główna / Upadłość konsumencka / Co to jest bankructwo osobiste transgraniczne.

Co to jest bankructwo osobiste transgraniczne.

Jest to możliwość ogłoszenia upadłości konsumenckiej na terenie państwa, w którym posiada się swoje centrum interesów życiowych (ang: COMI – Centre Of Main Interests) przy posiadaniu zadłużenia w innym państwie. W takim przypadku mają zastosowanie przepisy kraju, w którym następuje wszczęcie postępowania upadłościowego a sąd tego kraju jest sądem właściwym dla wydania postanowienia o upadłości. Zgodnie z Rozporządzeniem Rady (WE) nr 1346/2000 sądy i wierzyciele mają obowiązek w pełni uznać postanowienie sądu wszczynającego postępowanie bankructwa.

W przypadku osób fizycznych nie ma mowy o oddziałach (filiach) działalności w państwie, gdzie powstało zadłużenie i w związku z tym nie ma możliwości wszczęcia w tym państwie tzw. postępowania wtórnego.

Polska Ustawa o Upadłości Konsumenckiej nie daje dłużnikom wielu szans na rozwiązanie ich problemów, ale jej uchwalenie otworzyło nowe, niespotykane przedtem możliwości. Wszystko dzięki Rozporządzeniu Rady (WE) nr 1346/2000 z dnia 29 maja 2000 r. w sprawie postępowania upadłościowego. Reguluje ono zasady postępowania w przypadkach postępowań upadłościowych transgranicznych. Jednym z jego postanowień jest, że nie może być zastosowane w państwach, gdzie nie istnieją regulacje prawne dot. Upadłości konsumenckiej. Czyli do 2009 Zarządzenie nie miało mocy prawnej w Polsce. Po wejściu w życie Ustawy o Upadłości Konsumenckiej, Zarządzenie również zaczęło w tym kraju obowiązywać, ponieważ w jego treści jest wyraźnie sprecyzowane, kogo dotyczy: „niniejsze rozporządzenie powinno znaleźć zastosowanie do wszystkich postępowań upadłościowych, niezależnie od tego czy dłużnik jest osobą fizyczną, czy też osobą prawną, przedsiębiorcą czy osobą niewykonującą działalności gospodarczej” (ust. 9 Rozporządzenia).

Tekst Rozporządzenia jest długi, ale najważniejsze to określenie umiejscowienia sądu właściwego dla przeprowadzenia postępowania upadłościowego. Otóż sądem właściwym w takim przypadku jest sąd kraju, w którym dłużnik posiada swoje centrum interesów życiowych a nie sąd kraju, w którym posiada zadłużenie. Co więcej, dłużnika i wierzycieli obowiązują przepisy dot. upadłości obowiązujące w kraju umiejscowienia sądu przeprowadzającego cały proces. Czyli, jeżeli dłużnik zbankrutuje w Wielkiej Brytanii to postępowanie upadłościowe przeprowadzone jest wg przepisów państwa, którego sąd wydał decyzję o upadłości. W związku z tym upadłego  oraz jego wierzycieli obowiązują przepisy brytyjskie a nie polskie. A przepisy brytyjskie są nieporównywalnie bardziej przychylne bankrutowi niż przepisy polskiej Ustawy o Upadłości Konsumenckiej. Po ogłoszeniu bankructwa osobistego w UK polscy wierzyciele nie mają już prawa dochodzić swoich wierzytelności a polscy komornicy są zobowiązani do zaprzestania egzekucji. Co więcej, nie mają oni prawa w żaden sposób podważyć wyroków sądów brytyjskich. Wszelkie wątpliwości z tym związane rozwiał wyrok Sądu Najwyższego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 16 lutego 2011 r (sygn. Akt II CSK 425/10). Sąd jasno i wyraźnie stwierdził, że:

  • „W celu zachowania zasady zaufania, orzeczenie sądu państwa członkowskiego o wszczęciu postępowania upadłościowego powinno być, po pierwsze, automatycznie uznane przez wszystkie państwa członkowskie, po drugie, orzeczenie to powinno być uznane bez badania jego prawidłowości, i po trzecie, orzeczenie to wywołuje we wszystkich państwach członkowskich skutki, które wynikają z prawa państwa wszczęcia postępowania.
  • Mając na uwadze treść art. 26 oraz art. 16 zdanie 2 Rozporządzenia Rady WE nr 1346/2000 z dnia 29 maja 2000 r. w sprawie postępowania upadłościowego, uznać należy, że przepis ten nie daje podstawy do merytorycznego badania orzeczenia wszczynającego postępowanie upadłościowe, czyli badania istoty zawartego w nim rozstrzygnięcia, a zwłaszcza nie daje podstawy do badania przesłanek przyjętych za podstawę orzeczenia”.

Wniosek nasuwa się sam. Polacy również mogą skorzystać z dobrodziejstwa brytyjskiej upadłości konsumenckiej i powiększyć grupę obywateli państw Unii Europejskiej przyjeżdżających do UK tylko w tym celu. Wystarczy tylko czasowo przenieść swoje centrum interesów życiowych do Wielkiej Brytanii i tym samym spełnić unijne i brytyjskie wymogi prawne. Polscy wierzyciele są w takim przypadku bezradni i muszą podporządkować się obowiązującym przepisom. Wielu zadłużonych Polaków niedowierza, że istnieje taka możliwość i sceptycznie podchodzi do całego zagadnienia, ale już spora grupa osób zdecydowała się „zaryzykować” i – po wyjściu z brytyjskiego sądu – mogą w końcu spokojnie żyć. Bez stresu i napięcia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.